Iran może nie wydawać się twoim typowym celem podróży turystycznych iz pewnością prawdą jest, że teokratyczne junty, zapał do wszystkiego, co nuklearne, i opowieści o autokratycznych szachach z minionych dziesięcioleci nie dają najbardziej kuszących koktajli podróżniczych. Ale Iran nie jest jak większość krajów Bliskiego Wschodu. Tysiące powstających i upadających cywilizacji - Persowie, Partowie, Safawidzi - wszyscy poszli przed współczesnym narodem, a ich chwała i bogactwo zrobiły coś, by zaszczepić dzisiejszemu krajowi dumę i stabilność, która jest zazdrością wielu sąsiadów (nawet jeśli nie przyznają się do tego). Dziś oznacza to, że Iran rzuca się w przyszłość, wciąż trzymając się mocno swojej olśniewającej przeszłości - to ciekawa dychotomia, która naprawdę informuje całe miejsce. Możesz przemieszczać się między kawiarniami boho i awangardowymi galeriami sztuki w Teheranie lub szukać majestatycznych madras w miastach takich jak Esfahan i Yazd. Możesz wyrzeźbić stoki w Dizin lub prześledzić ślady Kserksesa i Dariusa w Persepolis. Pozwala zbadać najlepsze miejsca do odwiedzenia w Iranie:1. Isfahan Źródło: flickrNaqsh-e Jahan Square, Esfahan Pozłacany bogactwem kolejnych królów, sułtanów i muzułmańskich kalifów, niż można potrząsnąć kobaltowo-niebieskim garnkiem z górskiej wioski Zagros, wspaniałe miasto Isfahan jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych w całym Iranie. Jego serce jest zdominowane przez kolosalny plac Naqsh-e Jahan; wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, otoczone meczetami z ceramicznymi frontami i wspaniałymi pałacami Safawidów. Gdzie indziej i bełkotliwe fontanny ustępują miejsca porośniętym drzewami alejkom, legendarne madrasy pojawiają się na ulicach, a arabeskowe suki pękają z wielobarwnych stosów przypraw i dywanów z frędzlami ze wschodu. W skrócie: Esfahan to Iran, który naprawdę musisz może nie wydawać się twoim typowym celem podróży turystycznych iz pewnością jest prawdą, że teokratyczne junty, zapał do wszystkiego, co nuklearne, i opowieści o autokratycznych szachach z dziesięcioleci minęły, nie stanowią najbardziej kuszącego koktajlu podróżniczego. Ale Iran nie lubi większości krajów Bliskiego Wschodu. Tysiące powstających i upadających cywilizacji - Persowie, Partowie, Safawidzi - wszyscy poszli przed współczesnym narodem, a ich chwała i bogactwo zrobiły coś, by zaszczepić dzisiejszemu krajowi dumę i stabilność, która jest zazdrością wielu sąsiadów (nawet jeśli nie przyznają się do tego). Dzisiaj oznacza to, że Iran rzuca się w przyszłość, wciąż przywiązując się do swojej olśniewającej przeszłości - to ciekawa dychotomia, która naprawdę informuje całe miejsce. Możesz przemieszczać się między kawiarniami boho i awangardowymi galeriami sztuki w Teheranie lub szukać majestatycznych madras w miastach takich jak Esfahan i Yazd. Możesz wyrzeźbić stoki w Dizin lub prześledzić ślady Kserksesa i Dariusa w Persepolis. Pozwala zbadać najlepsze miejsca do odwiedzenia w Iranie:1. Isfahan Źródło: flickrNaqsh-e Jahan Square, Esfahan Pozłacany bogactwem kolejnych królów, sułtanów i muzułmańskich kalifów, niż można potrząsnąć kobaltowo-niebieskim garnkiem z górskiej wioski Zagros, wspaniałe miasto Isfahan jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych w całym Iranie. Jego serce jest zdominowane przez kolosalny plac Naqsh-e Jahan; wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, otoczone meczetami z ceramicznymi frontami i wspaniałymi pałacami Safawidów. Gdzie indziej i bełkotliwe fontanny ustępują miejsca porośniętym drzewami alejkom, legendarne madrasy pojawiają się na ulicach, a arabeskowe suki pękają z wielobarwnych stosów przypraw i dywanów z frędzlami ze wschodu. W skrócie: Esfahan to Iran, który naprawdę musisz Shiraz Źródło: flickrNasir al-Mulk Mosque, Shiraz Sziraz jest znanym i lubianym przez wielu romantycznych poetów i podróżników i czczonym jako miejsce narodzin wielkich perskich twórców słów Hafeza i Sa'di.. Odwiedzający będą mogli zobaczyć wielkie grobowce tych pisarzy położonych między porośniętymi palmami, kwitnącymi ogrodami Afif abad i Eram, a także skomplikowane arabeskowe wnętrza meczetu Nasir al-Mulk i tysiącletni Qor „Brama. Zaskakujące jest to, że miasto nadaje nazwę popularnemu szczepowi wina, i pomimo kaskadowych winnic w prowincji Fars, które już dawno wyschły, sądzono, że niektóre z najwcześniejszych białych napiwków były produkowane tutaj prawie siedem tysięcy lat temu!3. Teheran Źródło: flickrAzadi Tower, Teheran Jedno jest pewne: Teheran na pewno nie wygląda jak Shiraz czy Esfahan. Oprócz surowej ściany pokrytych śniegiem Gór Alborz, które wznoszą się jak falanga na północnym krańcu miasta, miejsce to jest w dużej mierze zdominowane przez betonowe i pełne smogów korki uliczne.. Jednakże, lubisz to lub nienawidzę, ta rozległa metropolia jest epicentrum polityki i gospodarki kraju, a to na pewno się liczy, prawda? Cóż, naprawdę dużo. Wielkie zabytki, takie jak Wieża Azadi, zostały tu wzniesione, a błyszczące cuda Skarbu Narodowych Klejnotów i zmumifikowanych książąt Narodowego Muzeum Iranu to tylko niektóre z niesamowitych relikwii, które można zobaczyć. Dodaj do tego połączenie stylowych herbaciarni i kawiarni, szalonych bazarów i młodzieńczej energii studenckiej, a Teheran naprawdę nie jest taki zły!4. Dizin Źródło: flickrDizin Umieszczona na wysokości prawie 3000 metrów w śnieżnych górach Gór Alborz, gdzie europejskie Kaukaz rozbijają się o azjatyckie pasma, mała stacja kolejki Dizin ugruntowała swoją pozycję jako jedno z najlepszych miejsc sportów zimowych w Iranie. Z dobrymi przygotowanymi trasami, od umiarkowanych trudności do trudnych tras, a także z kolejkami linowymi i wyciągami krzesełkowymi, które po raz pierwszy zostały zainstalowane w latach 60. XX wieku, ten gwałtowny kurort jest jednym z najlepszych miejsc, w których można jeździć na nartach i salopetach.. Są też hotele w stylu alpejskim i niesamowite widoki na stożek masywnej góry Damavand w Yazd Źródło: flickrAmir Chakhmakh, Yazd Adobe Warren starego miasta Yazd jest jak coś z Arabian Nights. Tu i tam wieżyczki pozłacane w skomplikowanych geometrycznych wzorach nad kopułami meczetu; zapachy kadzidła i miętowej herbaty skręcają się z kawiarni. Tymczasem środek miasta jest zdominowany przez tajemnicze zaratusztryjskie świątynie ognia i kolczaste minarety szyickiej husarii, czyli kompleks Amir Chakhmakh. A potem są suki, gdzie diabły kurzu kręcą się między emporium bawełny i jedwabiu, a fajki sziszowe puchną w tle. Tak, to dokładnie takie miejsce, którego spodziewałbyś się po śladach jednego Marco Polo!6. Persepolis Źródło: flickrPersepolis Wielcy królowie o imieniu Cyrus, Darius i Kserkses kiedyś postawili stopę między spalonymi słońcem uliczkami Persepolis, gdyż to tutaj, pośród jałowych winnic Shiraz i paplaniny rzeki Pulvar, potężne imperium perskie uczynił swój dom od V wieku do III wieku pne. Dziś pozostały tylko ślady tej niegdyś potęgi na wschodzie, z gromadą wyłaniających się marmurowych kolumn i kilkoma stelami, które pozostały do oznaczenia wielkiego kompleksu wśród wschodzących wzgórz Rahmet Mountain. Podróżni mogą zanurzyć się w historii, a nawet zobaczyć grobowiec szanowanego króla Dariusza Tabriz Źródło: flickrBłękitny Meczet Z historią ponad 4500 lat, istnieją dowody na to, że Tabriz jest jednym z najstarszych nieprzerwanie zamieszkałych miast na świecie. Ta głęboka przeszłość objawia się teraz w warstwach architektonicznego majestatu, z którego znane jest to miejsce, w takich miejscach jak kolosalny Błękitny Meczet z 1465 r., Który wypatroszono mieniącą się ceramiką o głębokim niebieskim kobalcie. Kolejną prawdziwą rzeczą, którą należy zobaczyć, jest rozległy Bazar Tabriz, znany jako jeden z wielkich placówek handlowych starego Jedwabnego Szlaku. Dziś sklepione stropy i wnęki tego starożytnego centrum handlowego wciąż pękają z połyskującej złotej biżuterii i krwistoczerwonych dywanów, słodko pachnących tureckich wypieków i smaków przypraw ze Meszhed Źródło: flickrAli al-Ridha Maszhad jest uświęcony dla wielu Irańczyków. Mieści się tam czczony grobowiec ósmego imama szyickiego islamu: Ali al-Ridha (lub Imam Reza). Jest to bardzo święte miejsce i jest odpowiednio oznaczone kolosalną świątynią Imam Reza, która rozciąga się na prawie 600 000 metrów kwadratowych w środku miasta; połyskująca masa odzianych w złoto minaretów, które sięgają ponad 30 metrów w nartach i wspaniałe kopuły pokryte szlachetnym metalem (jest to z pewnością jedna z najbardziej zapierających dech w piersiach architektury w kraju). Z dala od tego must-see i Mashhad ma także czyste ulice i ciekawą sztukę rzeźbiarską, nie wspominając o niektórych curry z szafranem, które z pewnością nadają kubkom smaku mrowienie!9. Raszt Źródło: flickrRasht Dla Irańczyków Rasht reprezentuje bramę do Shomal - regionu zielonych wzgórz i wysokich opadów, który jest naprawdę niepodobny do nigdzie indziej w kraju. Wyjątkowe warunki klimatyczne wysokich grzbietów otaczających miasto są możliwe dzięki jego godnej pozazdroszczenia lokalizacji na skraju Morza Kaspijskiego, co zdarza się również, że było to szereg innych ciekawych atrakcji. Mówimy o relikwiach w stylu ZSRR dotyczących sympatyków ZSRR Mirzy Kouchaka i liściastych fasadach w stylu europejskim Shahrdari w centrum. Jednak to wycieczki do przepięknego Golestańskiego Parku Narodowego, gdzie mgliste lasy mieszczą perskie lamparty, które zwykle pojawiają się na atutach!10. Kerman Źródło: flickrKerman Stara placówka handlowa Kerman, otoczona przez rozległe pustynie południowego Iranu, nadal trzyma się tętniącego życiem charakteru handlowego, jaki posiadał od czasów, gdy główne szlaki handlowe między Arabią a Indiami przeszły tędy. Sprawdź rozległy bazar w sercu miasta, gdzie pięć przypraw miesza się z chili i kolendrą w proszku między sklepionymi emporium. Są też ziemiste tureckie łaźnie, w których można się kąpać, i warren z ceglanymi uliczkami do wędrówki. A kiedy miasto się skończy i odkurzy, pamiętaj, aby założyć buty i odważyć się na ochrowe wzgórza w prowincji Kerman..11. Kashan Źródło: flickrAmeri House Kashan wyrasta z pustyń północnego Iranu w połowie drogi między Esfahan a stolicą w Teheranie. Jest to miasto oazowe, pełne kwitnących kieszeni palm daktylowych i zielonych ogrodów, które są karmione szumiącymi strumieniami irygacyjnymi. Budynki są jednak wyraźnie adobe i brown, z wyjątkiem - oczywiście - eleganckich rezydencji Tabatabaie Residence, Ameri House i kopuł Aqabozorg. Są to pozostałości królewskiej rodziny Qajari, którzy przybyli tu i wznieśli wspaniałe budynki mieszkalne w XVIII i XIX wieku. Jest też tętniący życiem bazar i piękne widoki na góry na Kish Źródło: flickrKish Zaledwie 19 kilometrów na południe od wybrzeża Iranu, w lśniących wodach Zatoki Perskiej, ponad milion ludzi odkrywa wyspę Kish każdego roku. Przyjeżdżają, aby tarzać się w miejscu, które pod wieloma względami nie przypomina swojego kraju ojczystego; miejsce, w którym wielkie kasyna zbiegają się w porośniętych palmami ogrodach bogatych hoteli kurortowych. Istnieją jednak dwie inne atrakcje, które zapewniają stały strumień turystów na Kish: sklepy i plaże. Pierwszy z nich obejmuje centra wolnocłowe, które otaczają główne miasto, a ten drugi ma postać musujących białych piasków, raf koralowych i niesamowitego nurkowania z akwalungiem..13. Hamadan Źródło: flickrGrób Awicenny Wykuwane przez Medów i Asyryjczyków, Persów i Partów, to niegdyś wielkie miasto może nie być legendarną metropolią, jaką było w starożytności, ale wciąż jest przesiąknięte całą kulturą, jakiej można oczekiwać od miejsca z tysiącami lat historii. Jest to chyba najbardziej znany dom grobu Awicenny, który kronikuje i czci życie prawdopodobnie najbardziej totemicznego myśliciela naukowego w świecie islamskim. Są też inne niesamowite widoki, takie jak Jaskinia Ali Sadr, która jest największym jeziorem jaskiniowym na planecie, oraz napisy Ganjnameh, wykonane przez starożytnych królów perskich Dariusza i Qom Źródło: flickrQom Kom uważana jest za jedno z najświętszych miast Iranu. Jest wypełniona strzelistymi iglicami minaretowymi i turkusowymi kopułami totemicznych meczetów (nie przegap przystojnego meczetu Ahlulbayt). Jest to jedno z centrów kulturalnych i religijnych w kraju, ma też uznanych madras i przyciąga ogromne rzesze pielgrzymów przez cały rok. Większość zastanawia się nad filigranami i szanuje ich w Sanktuarium Fatimskim w Al-Massumeh, które jest miejscem spoczynku siostry ósmego Imama Szyickiego Ramsar Źródło: flickrRamsar Ramsar jest starannie ułożony pomiędzy surowymi wzniesieniami gór Alborz i chlupiącymi wodami Morza Kaspijskiego. To prawdziwie godna pozazdroszczenia lokalizacja; taki, który nasyca to miasto neoklasycznymi frontami hoteli i wysadzanymi palmami alejami z mnóstwem dobrych plaż i kilkoma poważnie oszałamiającymi panoramami wzgórz, które wznoszą się na północ od Kaukazu w Azerbejdżanie. Miejsce to od dawna jest jednym z najlepszych nadmorskich rekolekcji dla irańskich luminarzy i nadal przyciąga gorącymi źródłami i słynnymi wodami leczniczymi.
Sudety. (pasmo górskie) Sudety – łańcuch górski na obszarze południowo-zachodniej Polski i północnych Czech, stosunkowo niewielki skrawek znajduje się w Niemczech; najwyższy szczyt Śnieżka, 1602 m n.p.m.; są najwyższą częścią Masywu Czeskiego oraz najwyższymi górami Czech. Ciągną się od Doliny Łaby po Bramę Morawską.
Pasmo górskie Zagros, które leży na granicy Iranu i Iraku, był domem dla niektórych z pierwszych rolników na świecie. JTB Photo / UIG via Getty Images ukryj podpis przełącz podpis JTB Photo / UIG via Getty Zdjęcia Pasmo górskie Zagros, które leży na granicy Iranu i Iraku, było domem dla części świata „najwcześniejsi rolnicy. JTB Photo / UIG via Getty Images Około 12 000 lat temu nasi przodkowie-łowcy-zbieracze zaczęli próbować swoich sił w rolnictwie. Najpierw wyhodowali dzikie odmiany roślin, takie jak groszek, soczewica i jęczmień, oraz wypasali dzikie zwierzęta, takie jak kozy i dzikie woły. Wieki później przestawili się na pełnoetatowe rolnictwo, hodując zarówno zwierzęta, jak i rośliny, tworząc nowe odmiany i rasy. W końcu wyemigrowali na zewnątrz, rozprzestrzeniając rolnictwo na części Europy i Azji. Najwcześniejsi rolnicy mieszkali na Żyznym Półksiężycu, regionie na Bliskim Wschodzie obejmującym współczesny Irak, Jordanię, Syrię, Izrael i Palestynę. , południowo-wschodnia Turcja i zachodni Iran. Naukowcy od dawna zakładali, że ci pierwsi rolnicy byli jednorodną grupą, która handlowała i mieszała się, wymieniając narzędzia i sztuczki rolnicze – a także swoje geny. Innymi słowy, od dawna uważano, że rolnictwo zostało zapoczątkowane przez jedną grupę przodków. Jednak nowe badanie sugeruje coś innego – że wiele grup ludzi na Żyznym Półksiężycu rozpoczęło rolnictwo, a te grupy były genetycznie różni się od siebie. Oznacza to, że w tamtym czasie nie mieszali się ze sobą, przynajmniej nie przez kilka tysięcy lat. „Mieszkali mniej więcej na podobnym obszarze, ale pozostają od siebie bardzo odizolowani” – mówi Joachim Burger, antropolog z Johannes Gutenberg University Mainz w Niemczech i współautor nowego badania. Burger i międzynarodowy zespół naukowców przeanalizowali starożytne DNA szczątków czterech osób, które żyły około 10 000 lat temu na wschodnich krańcach Żyznego Półksiężyca – Gór Zagros na granicy Iraku i Iranu. Porównali DNA tych osób z DNA szkieletów, które były o kilka tysięcy lat młodsze i zostały znalezione na drugim końcu Żyznego Półksiężyca. region obejmujący współczesną Turcję. Ale te dwie grupy nie mogły być bardziej odmienne genetycznie, mówi Burger. „Niekoniecznie spodziewalibyśmy się dużych różnic genetycznych koniec Żyznego Półksiężyca na inny ”- mówi biolog ewolucyjny M. arka Thomas z University College w Londynie, również autorka nowego badania. W rzeczywistości sygnatury genetyczne sugerują, że populacje Anatolijczyków i Zagros oddzieliły się od wspólnego przodka około 46 000 do 77 000 lat temu – na długo przed nadejściem rolnictwa. „To niespodzianka. To prawdziwa wielka niespodzianka tego badania – mówi Thomas. Naukowcy z laboratorium w Moguncji w Niemczech analizują próbki starożytnych kości z Zagros Góry w Iranie. Dzięki uprzejmości Joachima Burgera / JGU Mainz ukryj podpis przełącz podpis Dzięki uprzejmości Joachima Burgera / JGU Mainz Naukowcy z laboratorium w Moguncji w Niemczech analizują próbki starożytnych kości z gór Zagros w Iranie. Dzięki uprzejmości Joachima Burgera / JGU Mainz Być może nikt nie był bardziej zaskoczony niż Burger. W zeszłym miesiącu opublikował badanie, z którego wynika, że rolnicy z Turcji z późnej epoki kamiennej wyemigrowali na północ do Europy i wprowadzili tam rolnictwo. Jest to więc zrozumiałe, że spodziewał się, że uda mu się prześledzić europejskie rolnictwo aż do wschodniego Żyznego Półksiężyca. Ale to nie jest to, co mówi DNA. Nowe badanie jasno pokazuje, że ci pierwsi rolnicy Wschodniego Żyznego Półksiężyca nie migrowały na zachód – a więc nie były odpowiedzialne za rozprzestrzenianie rolnictwa na Europę Zachodnią. Nic więc dziwnego, że zespołowi nie udało się znaleźć żadnego podobieństwa genetycznego między tymi starożytnymi rolnikami a współczesnymi Europejczykami. Z drugiej strony, pierwsi rolnicy z Zagros wydają się mieć uderzające podobieństwo genetyczne do współczesnych ludzi w Azji Południowej, zwłaszcza w Pakistanie i Afganistanie. To sugeruje, że potomkowie wczesnych rolników z Zagros prawdopodobnie wyemigrowali na wschód , przenosząc swoje techniki rolnicze do tej części świata. To ma sens, mówi Thomas, ponieważ wcześniejsze prace innych badaczy wykazały „wyraźne dowody na przemieszczanie się upraw i zwierząt do Iranu i północno-zachodnich części subkontynentu .” Niepublikowane badanie przeprowadzone przez zespół z Harvard Medical School potwierdza genetyczną bliskość wczesnych rolników Zagros z mieszkańcami Azji Południowej, a także pokazuje, że pierwsi rolnicy z południowego Lewantu (współczesna Syria i Palestyna) przenieśli się do Afryki, zabierając ze sobą swoje tradycje rolnicze na południe. Najwyraźniej różne populacje z różnych części Bliskiego Wschodu migrowały w różnych kierunkach. Pomysł, że rolnictwo rozpoczęło się w jednej populacji, wziął się z pierwszych odkryć archeologicznych w jednej części Bliskiego Wschodu – południowego Lewantu – mówi Melinda Zeder, archeolog z Smithsonian Museum of Natural History, która nie brała udziału w badaniach. Ale nowsze wykopaliska wykazały, że nastąpiła „eksplozja ludzi” majstrujących przy rolnictwie na całym Żyznym Półksiężycu. Te odkrycia i najnowsze badania przedstawiają skomplikowany obraz wczesnych dni rolnictwa. Zeder. „Są teraz wyraźne oznaki handlu na całym Żyznym Półksiężycu” – mówi. Na przykład istnieją dowody na to, że ludzie handlowali narzędziami. ”Widzimy, że ludzie komunikują się ze sobą. … Ale to nie jest jeden tygiel ”.
Obywatele RP objęci są obowiązkiem wizowym podczas podróży do Iranu. O wizę należy ubiegać się w Ambasadzie Iranu w Warszawie. Posiadacze paszportów dyplomatycznych mogą przebywać w Iranie w terminie nie dłuższym niż 30 dni bez obowiązku wizowego. System administracyjny. 2.1 Ustrój polityczny. Republika Islamska . 2.2 Władza
W jaki sposób dotarłem do tej miejscowości i dlaczego wybrałem ją jeżdżąc palcem po mapie dowiesz się wcześniejszego posta (który, gdy tylko napiszę podepnę w tym miejscu). Poniżej mapa całej trasy trekingu w irańskich górach. Wioska niczym ryżowe tarasy Miejscowość Masluleh została wybudowana na stromym zboczu prawdopodobnie już przed 1000 lat na wysokości 1000 m Jej rozpiętość w pionie to aż 100m i jest zamieszkiwana oficjalnie przez odrobinę ponad pół tysiąca osób. Będąc na miejscu okazało się, że jest to bardzo popularny punkt irańskiej turystyki ponieważ liczba odwiedzających wielokrotnie przewyższała liczbę mieszkańców. Dlaczego Ci wszyscy ludzie tutaj przyjeżdżają ? Jak zobaczycie na poniższych zdjęciach strome zbocze wymusiło na mieszkańcach budowanie domostw w dość oryginalny sposób. Tutaj jest aż tak stromo, że dach każdego budynku jest „ogródkiem” tego wybudowanego wyżej. I kolejny, kolejnego…. Miejscowość Masluleh Dzisiaj niefortunnie wypadło święto narodowe z okazji jutrzejszego jednego z dwóch najważniejszych świat w religii islamskiej. Nigdy bym nie uwierzy czego jutro zostanę przypadkowym świadkiem. Tyle krwi jeszcze nie wiedziałem na żywo ale o tym w dalszej części. Niestety niczym Biedronka w niedziele niehandlową tak i tutaj informacja turystyczna była zamknięta. Nie dobrze, bo nie kupiłem sobie wcześniej mapy. Nawet w tutejszych hotelach nie posiadali map górskich tego regionu, a jedynie bezwartościowe ulotki. Jak się później okazało, po powrocie do Polski znalazłem w internecie informacje, że część gór w tym kraju nie została jeszcze szczegółowo opisana. To wyjaśniałoby dlaczego znalezienie mapy tych gór zwyczajnie nie było możliwe. Nie widząc jeszcze o tym fakcie zapytałem kilka osób gdzie taką mapę mogę zdobyć. Po kilku próbach natrafiłem dopiero na kogoś kto zna angielski. Była to młoda irańska turystka, bardzo chętna mi pomóc. Dom / wioska, która czyni szalonym Czy kojarzycie poniższą ilustrację? Już wiem skąd autor komiksów czerpał inspiracje 🙂 Jest to kadr z bajki „12 prac Asteriksa”. Nasz główny bohater wraz z Obeliksem weszli do „domu, który czyni szalonym” aby załatwić pewną sprawę. Problem polegał jednak na tym, że cały czas byli przekierowywani z jednego okienka do innego. Każde okienko było na innym piętrze, a ludzie którzy tam pracowali sami nie za wiele wiedzieli. Dlaczego do tego nawiązuje ? Ponieważ poszukiwanie mapy w tym mieście wyglądało identycznie! Biegałem z dziewczyną po całym miasteczku. Raz w górę, a raz w dół. Od jednego domku do kolejnego i tak bez przerwy. Na początku poszukiwaliśmy jednego mieszkańca, który uważany jest tutaj przez wszystkich za jakiegoś nieoficjalnego „wodza” wioski (sympatyczny pan z poniższej fotografii ). Wszystkowiedzący artysta Po rozmowie z nim dostałem kilka propozycji wynajęcia przewodnika za kilkaset złotych na wyprawę na pobliski szczyt (8h w każdą stronę). Podziękowałem grzecznie i powtórzyłem, że jestem gotowy spędzić w górach trzy, a może i 4 dni na samotnej wędrówce. Bardzo odradzano mi taką wędrówkę, tak samo jak w każdym innym miejscu gdy zrezygnowałem z usługi lokalnego przewodnika. Później wraz z nowo poznaną koleżanką odwiedziliśmy jeszcze kilka domków. Los chciał, że każdy z nich znajdował się zawsze na drugim końcu osady. Można było oszaleć niczym w wcześniej przytoczonej kreskówce. No to w drogę Po półtorej godziny takiej zabawy w „podchody” z mieszkańcami spojrzeliśmy sobie w twarz z dziewczyną i się roześmialiśmy. Mieliśmy już tego zwyczajnie dość. Ja biegałem z 20kg plecakiem, cały czas po schodach, a ona zamiast spędzać czas z swoją rodziną to mi towarzyszyła. Wiedzieliśmy, że nic więcej nie uda nam się wskórać, a jedynie będziemy odsyłani do innych osób, które chcą zarobić albo, które nic nie wiedzą. Odpuściliśmy. Po tej wspólnej przygodzie trochę się poznaliśmy dlatego wymieniliśmy się profilami na Instagramie. to co zaskakujące w tym kraju, zwykle gdy kogoś poznawałem wymienialiśmy się Instagramem. Niezależnie od wieku każdy ma konto w tej aplikacji gdy u nas jej popularność dopiero się rozkręcała. Przed wyruszeniem w góry potrzebowałem zdobyć zapasy wody i witamin na drogę. W plecaku miałem już zapakowanych 11 placków chlebowych zakupionych bezpośrednio w piekarni w Isfahan, kilogram bakaliowej mieszanki studenckiej i słoik nutelli. Pozostaje kwestia wody i bananów. Bez problemu kupiłem jedną kiść od bardzo wiekowego właściciela lokalnego sklepiku. Gdyby długość paznokci, liczba zmarszczek i braki w uzębieniu przeliczały się bezpośrednio na wiek właściciela to pewnie byłby on już…. nieśmiertelny. Co ciekawe w lodówce z napojami stały energy drinki polskiego producenta. Gdy dowiedział się, że pochodzę z Polski wypowiedział kilka zdań z uśmiechem na twarzy, których nie zrozumiałem. Próbował mi też sprzedać połowę swojego sklepu ale grzecznie odmówiłem i wyszedłem. Dopiero po wyjściu uświadomiłem sobie, że za 6 bananów zapłaciłem po przeliczeniu jakieś 20zł. Trochę drogo jak na kraj w którym na ulicach rosną palmy, choć przyznam, że nie mam zielonego pojęcia ile ta przyjemność kosztuje tutaj normalnie. Witaj przygodo Zapasy uzupełnione więc pora coś zjeść i przygotować się do drogi. Jeszcze tylko ostatnie selfie…. Plan w wielkim skrócie. 100km drogą pieszo przez góry i nocowanie w namiocie. Zapas na trasę to l wody, 11 plackowatych chlebów, Nutella, dżem marchewkowy i orzechy. Nie ma problemów, są wyzwania i prezenty Wyzwania? Brak mapy, szlaków turystycznych i tylko jedna prawidłowa droga przez góry. To są tak mało zaludnienie i słabo odwiedzane tereny, że nawet mapy z GPS są wyjątkowo skromne. W gruncie rzeczy jedna droga wystarczy więc w drogę… Jedyna droga w góry z Masluleh prowadziła – jak się łatwo zresztą domyśleć – w górę przez kilka kolejnych kilometrów. Początkowo asfaltowa, po chwili rozjechana gruntowa aby kolejnego dnia zamienić się niemalże w piaszczystą. Z Google Map i wynikało, że ta kręta droga przeprowadzi mnie przez wysokie (4 tys. metrów wysokości) góry. Przez kolejny dzień nie powinienem natrafić na żadne osady ludzkie. Jeśli nigdzie nie skręcę to może cały i zdrowy wyląduje po wilgotnej stronie pasma. Podczas pierwszej przerwy obiadowej (placek + banan + nutella) minął mnie jeden samochód. Po 15 minutach przejechał ponownie obok mnie ale tym razem się zatrzymał. Trochę się zaskoczyłem o co może chodzić. Czy komuś może przeszkadzać moja samotna wędrówka? Kierowca wysiadł i mi pomachał. Podszedł do bagażnika i coś z niego wyciągnął. Może karabin, bombę albo sztylet (z jakiegoś dziwnego powodu to były pierwsze rzeczy o których pomyślałem)? Trochę się pomyliłem bo było to pudełko z słodką pastą z szafranu! Dla niewtajemniczonych dodam, że szafran jest najdroższa przyprawą na świecie bardzo popularną w tym kraju. Irańczycy go uwielbiają. Zdarza się, że w domach popijają sobie herbatki szafranową zaparzoną tylko na tej złocistej przyprawie. Pasta z szafranem przypomina konsystencją skrystalizowany miód, a smakiem …. No cóż, nie jadłem do tej pory nic podobnego do czego można by ją porównać. Pierwsze trzy dni stanowiła dla mnie wielki przysmak ale po dodawaniu jej w takiej ilości jak na zdjęciu do każdego placka, po tym czasie miałem jej serdecznie dość. Okazało się, że w taki wyjątkowy dzień czyli w wigilię święta Id Al Adha (Kurban Bajram) jedzenie nie jest ludzkie tylko boskie i należy nim się dzielić (pisałem o tym święcie wcześniej i o darmowym jedzeniu w meczetach). Od kilku dni, codziennie wieczorami jadałem w innym meczecie – każdy w ten sposób celebruje to święto – ale nie spodziewałem się, że ta tradycja znajdzie mnie nawet w górach. Pozytywnie. Czym wyżej tym okolica bardziej wysuszona, a kolor zielony z czasem zaczął należeć do tych zapomnianych odcieni na palecie barw krajobrazu. W kolejnym poście, (który znajdziesz pod linkiem poniżej) opisuję jak w górskich wioskach, które próżno szukać na mapach obchodzi się tradycyjnie święto Kurban Bajram. Uprzedzam, że będzie krwawo, jednak na zachętę dodam, że zamieszczę kilka filmów z tych uroczystości. zobacz też: Święta w irańskich górach array(13) { ["blog-link"]=> string(32) " ["education-link"]=> string(35) " ["schools-link"]=> string(37) " ["companies-link"]=> string(36) " ["blog-reco-categories"]=> array(6) { [0]=> int(5) [1]=> int(7) [2]=> int(6) [3]=> int(9) [4]=> int(8) [5]=> int(10) } ["edu-reco-categories"]=> array(5) { [0]=> int(21) [1]=> int(25) [2]=> int(26) [3]=> int(24) [4]=> int(23) } ["schools-reco-categories"]=> array(1) { [0]=> int(72) } ["companies-reco-categories"]=> array(1) { [0]=> int(74) } ["blog-sorting"]=> string(6) "losowy" ["edu-sorting"]=> string(6) "losowy" ["schools-sorting"]=> string(6) "losowy" ["companies-sorting"]=> string(6) "losowy" ["categories-id"]=> array(4) { [0]=> array(2) { ["id"]=> array(1) { [0]=> int(5) } ["slug"]=> string(4) "blog" } [1]=> array(2) { ["id"]=> array(1) { [0]=> int(21) } ["slug"]=> string(3) "edu" } [2]=> array(2) { ["id"]=> array(1) { [0]=> int(74) } ["slug"]=> string(9) "companies" } [3]=> array(2) { ["id"]=> array(1) { [0]=> int(72) } ["slug"]=> string(7) "schools" } } } blog, 5, int(6) Jest tego więcej... Rajzyfiber Nosidła i chusty Co dobrze wiedzieć przed zakupem Ten fragment książki (ten artykuł) powstał dzięki współpracy z Moniką Osińską-Żabką i nie jest to post sponsorowany, a typowy uświadamiający jak wszystkie pozostałe w rozdziały Rajzyfiber. Monika Osińska- Żabka – aktywna mama dwóch wynoszonych dziewczynek, chustoświrka, certyfikowana doradczyni noszenia AND, prezes towarzyszenia „Śląsk w chuście. Kobieta o wielu talentach: autorka e-booku „Start do chustonoszenia”, nadsztygar […] Podróże Masluleh - niezwykła górska wioska Pierwszy dzień trekingu w Iranie W jaki sposób dotarłem do tej miejscowości i dlaczego wybrałem ją jeżdżąc palcem po mapie dowiesz się wcześniejszego posta (który, gdy tylko napiszę podepnę w tym miejscu). Poniżej mapa całej trasy trekingu w irańskich górach. Wioska niczym ryżowe tarasy Miejscowość Masluleh została wybudowana na stromym zboczu prawdopodobnie już przed 1000 lat na wysokości 1000 m […] Rajzyfiber Bezpieczeństwo w górach Zasady ogólne Podziękowania dla Ryśka z Grupy Beskidzkiej GOPR i Adama Maraska z TOPR za pomoc przy rozbudowie tego rozdziału oraz za udostępnienie historii ze swoich akcji ratunkowych. GŁÓWNYM POWODEM, DLA KTÓREGO POWINIENEŚ PRZECZYTAĆ W CAŁOŚCI TEN ROZDZIAŁ KSIĄŻKI (podzielony na Rajzyblogu na kilka artykułów), JEST UŚWIADOMIENIE SOBIE ZAGROŻEŃ, Z JAKIMI MOŻESZ SPOTKAĆ SIĘ W GÓRACH. Poniższy […] Prowokacje Czuję się zagubiony w świecie informacji Potrzebuje się przed Wami otworzyć i czymś podzielić. Będę szczery. Czuję się zagubiony w świecie informacji. Czy właściwie w świecie dezinformacji? Zawsze chciałem wiedzieć więcej. Miałem wewnętrzną potrzebę zrozumienia działania wszystkiego co mnie otacza. Ale to się skończyło. Stawiam przed sobą o wiele więcej pytań niż znajduję odpowiedzi. Sam nie wiem czy jeszcze poszukuję odpowiedzi…. […] Podróże Czy strach jeździ starą Ładą ??? Przerażający dzień na granicy Azerbejdżańskiej Ten post jest inny niż większość pozostałych. Nie zamieszczę w nim zbyt wielu fotografii, ciekawostek czy porad. To będzie jeden długi tekst wypełniony emocjami, strachem i radością. Było strasznie i strasznie fajnie, nawet zarobiłem 50zł (choć nie chciałem). Ten dzień pomimo, że w mało atrakcyjnym miejscu być może będę pamiętał najdłużej z całej tej wyprawy. […] Rajzyfiber Spis treści Interaktywna wersja książki Rajzyfiber Mam przyjemność zaprezentowania Ci pierwszej w świecie „książki Dzięki temu spisowi treści masz możliwość śledzenia na bieżąco postępów prac nad jej poszczególnymi rozdziałami jeszcze przed wydaniem jej papierowej 4 wersji Rajzyfiber, a nawet wpływać na jej finalny kształt. To coś znacznie więcej niż Rajzyblog to więcej niż ebook Rajzyfiber. To pełna cyfrowa, darmowa i […] Rajzyfiber Couchsurfing dla początkujących czyli jak znaleźć bezpieczny nocleg u nieznajomego Podziel się kanapą Dla osób niewtajemniczonych trzeba wyjaśnić, że to portal internetowy powstały dla największej na świecie społeczność osób, które chcą odkrywać inne kultury. Opiera się on głównie (ale nie tylko o czym więcej w tym tekście) na dzielenie się z podróżnymi swoją kanapą (couch z j. ang to kanapa, a surfer rozumiany tu […] Rajzyfiber Ecotravel o sztuce ekopodróżowania Eco-travel, ecotravel, eco friendly travel, ekopodróżowanie, podróżowanie ekologicznie przyjazne, green travel … te wszystkie pojęcia dotyczą tego samego. Dotyczą szeroko rozumianego i coraz częściej pojawiającego się w naszej świadomości minimalizowania wpływu wypoczynkowych podróży na środowisko. Coraz częściej możemy spotkać te pojęcia w TV, gazetach, przewijają się na blogach ale ku mojemu zaskoczeniu nie są nigdzie […] Polecane miejsca Spersonalizowany przewodnik po Tajlandii Prezent ślubny dla Asi i Łukasza Życzenia Ktoś kiedyś dał mi książkę w której było napisane: „Niekiedy są sobie [dwoje ludzi] nieodzownijak maszt i bez drugiego traci sens,a razem mogą odbywaćnajdalszą podróż” „Dwoje ludzi” Iwona Chmielewska Tego Wam życzymy,abyście się uzupełniali i razem wyruszali w tą nową podróż*. – Czekaliki *Dosłownie i w przenośni – jaką jest wspólne życie i […] Rajzyfiber Foteliki samochodowe cz. 1 Wprowadzenie Ten fragment książki będzie miał inną strukturę niż pozostałe rozdziały, ponieważ napisałem go w formie odpowiedzi na pytania, które powinni zadać sobie wszyscy rodzice przed włożeniem dziecka do samochodu. Chciałbym także podkreślić na początku tego fragmentu, że nie stanowi on w żaden sposób sponsorowanej treści promocyjnej firmy która to wsparła mnie merytorycznie podczas jego […] Rajzyfiber Dzieci w górach Czyli rodzina na szlaku Po pierwsze i najważniejsze: to nie dzieci chodzą z nami w góry, tylko my z dziećmi!!! Powtórzę raz jeszcze: nie zabieramy dzieci na trasę przygotowaną pod dorosłych, ale to dorosłych zabieramy na wycieczkę zaplanowaną pod dzieci. Zaplanuj trasę w taki sposób, aby nie zniechęcić najmłodszych członków wyprawy. Jeżeli trasa będzie dla nich zbyt ciężka lub […] Podróże Zaskakujący Singapur czyli dużo zdjęć i ciekawostek To jest mój ulubiony post z tego kraju, ponieważ zawarłem w nim wiele z tego co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Pierwsza rzecz, która już mogła rzucić Ci się w oczy to te dziwne dość stare (jak na Singapur to bardzo stare) zabudowania z zdjęcia na górze strony. W tym nowoczesnym kraju możesz znaleźć kilka […] .