Witam Nie wiem sam od czego zacząć i jak najlepiej przelać swoje myśli na papier tak aby to wszystko było zrozumiałe tak wiec z góry uprzedzam że to co napiszę będzie bez dużego ładu i składu z tegoż względu iż będę pisać pod wpływem emocji. Pochodzę z dużego miasta i mam 23lata a obecnie cierpię na depresję stan ten jest na tyle beznadziejny że nie mam sił ani ochoty na to aby próbować z tego stanu wyjść, nawet nie wiem czy jest na to szansa. Główną przyczyną tego że jestem na emocjonalnym dnie jest moje beznadziejne życie. Odkąd pamiętam to w moim domu była przemoc, wyzwiska i częste interwencje policji, rówieśnicy mnie nie lubili i mi dokuczali a z nauczycielami od zawsze miałem jakiś problem. Do tej pory nie udało mi się zaznać uczucia miłości czy też przyjaźni i prawdę mówiąc nie wiem czy takie coś w ogóle istnieje. Ludzie traktują mnie jak powietrze a wszelakie znajomości jakie miałem szybko się kończyły i chodziaż domyślam się co może być tego przyczyną to co najgorsze w tym nie mogę jej wyeliminować, tą przyczyną jest mój dom właśnie. Teraz mieszkam sam z ojcem który co chwila przyprowadza jakieś kochanki które co chwila namawiają go aby mnie eksmitował z domu co nie jest zbyt miłe. Gdy moja cierpliwość sięgnęła zenitu i usunąłem siłą jedną z kochanic ojca z domu to miałem potem kłopoty, w końcu to jest Polska. Powiecie pewnie abym się wyprowadził ale gdzie i za co? Nie stać mnie na nowe mieszkanie, na wynajem zresztą też. Pogodziłem się z tym że będę musiał żyć do końca życia w tym samym domu z osobą którą najchętniej bym............zresztą nieważne. Powoli też godzę się z tym że jestem społecznym pustelnikiem pogardzanym w myślach przez innych. Wszak nigdy nie zaznałem niczego pozytywnego od kogokolwiek więc ciężko mi pozytywnie myśleć o ludziach. Również na straty już spisuje moją sytuacje zawodową z tegoż względu że ponownie straciłem pracę. I mimo iż mam maturę, kończę zaraz studia to i tak nikt mnie nie chciał zatrudnić nawet do głupiego sklepu. Całe moje życie to praca w ochronie. Powiedzcie mi tak szczerze czy jest sens to wszystko ciągnąć? Jest sens się męczyć w tej szarej marnej rzeczywistości? Ja uważam że nie i byłbym wdzięczny jakby ktoś mi podał skuteczny lecz bezbolesny sposób na śmierć. Pozdrawiam
Bo samobójstwo jak każda rozpusta. Jest wymyślną; on w głowy szalonym zawrocie. Czuł niewymowny pociąg Czytaj więcej. NIP: 952-187-70-87. KRS: 0000070056. REGON: 017423865. Numer konta: 75 1090 2851 0000 0001 4324 3317.
zapytał(a) o 19:33 Jak szybko i bez boleśnie popełnić Samobójstwo... Cześć.. Tak jak w temacie, jak popełnić SZYBKO I BEZBOLEŚNIE SAMOBÓJSTWO...Chodzi mi bardziej o to, aby było to bez bolesne :> Nie mam już ratunku :) Proszę o szybką odp..Jak będzie dużo postów, napiszę z której oferty skorzystam.. :) Odpowiedzi Jest pewiem sposób. Twoje życie rób z nim co chcesz :)Grzyby trujące. Bowiem nie ma jeszcze sposobu na odtrucie :)Muchomor sromotnikowy jest najlepszy i najgroźniejszy Wystarczy zjeść 2 kapelusze. duże. smak nieprzyjemny. ale można go posiekać na drobno i przepijać wodą. Jedynym minusem jest ból głowy i biegunka poza tym ok. Działanie po ok 2 sposobem jest rycyna . Trucizna dostępna w aptekach chyba 5 zł za buteleczke. Dostępna bez recepty. dokładnego dawkowania smiertelnego nie znam.. zależy ile masz kasy.. jak juz pijesz do oporu. - tu skutkiem ubocznym są wymioty, zastanw się jeszcze zanim zrobisz coś głupiego.. Jacob1n odpowiedział(a) o 19:33 [CENZURA] sie czyms ostrym w leb blocked odpowiedział(a) o 19:42 Najlepiej nic sobie nie rób, nie masz ratunku? Zawsze się znajdzie jakiś sposób. Nie warto. Czemu chcesz to zrobić? Skrzywdzisz wiele osób w swoim otoczeniu... blocked odpowiedział(a) o 19:47 Jacob1n Jebnąć to ja cie [CENZURA] mogę -_-... Czemu ?Od 2 lat, mam problemy.. Mam 13 Lat.. Nie chodzę do szkoły od 3 cierpią jeszcze bardziej niż ja. Myślę że jak mnie nie będzie, wszystko będzie okej... Ostatnio była sprawa w moi rodzice nie będą mieli do mnie praw. Moja wina. Bo nie chodziłem do szkoły... Mam jechać do domu dziecka, i spędzić tam parę lat, aż ktoś mnie przygarnie ? LuL... Nie mam zamiaru tak żyć. Chyba wystarczający Powód ? Chcę ci pomóc ponieważ wiem jak cierpisz ale bez przedłużania polecam tabletki nasenne przedawkować je i koniec Nwm źle się zrespiłeś/aś więc powiem tyle wiele osób które są w twojej sutyacji zrobiły zajebistą kariere ale jeśli chcesz już popełnić to poprostu skocz se z dachu i git ale mówie masz jeszcze szabse to przemyśl to bo później będzie zapóźno a i jiejc muchomoró kurde to najgorsze Uważasz, że ktoś się myli? lub
Moja croka chce popelnic samobojstwo!! 2009-11-18 01:03:57; Jak tak- NIE UWIERZĘ, Gorzej niż ja mieć nie można Jak czytałam wasze komentarze, to mi łzy się
Internet pęka od sposobów na odebranie sobie życia. Wiele stron radzi, jak się zabić, proponując przeróżne sposoby. Poczynając od najbardziej zwariowanych, a na najbardziej prozaicznych kończąc. Nie skupiają się jednak na tym, ile po drodze ku samobójstwu może pójść nie tak, jakie mogą być skutki uboczne, jeśli coś się zrobi źle i co dalej, dla reszty świata. Ktoś, kto nie przeżył tego co ty, nie zrozumie, przez co przechodzisz, motywów, które popychają cię do samobójstwa, uczuć, które w tobie buzują. Albo których brak czujesz. Nawet ludzie, którzy to przeżyli, prawdopodobnie też nie zrozumieją. Każdy ból jest inny, każdy ból jest wyjątkowy i przeżywany inaczej. Każdy z nas jest inny i ma inne limity, inne wydarzenia - czy to wewnętrzne, czy to zewnętrzne - sprawią, że będzie myśleć o odebraniu sobie życia. Czytaj dalej, proszę. Chociaż pewnie już wiesz, że nie otrzymasz tu odpowiedzi na swoje pytanie. Jedynym sposobem, który znam i który gwarantuje, że umrzesz, jest życie. Ono zawsze kończy się śmiercią. Nie okaleczaj się, nie truj się, nie szkodź sobie. Bo jeśli ci się nie uda, możesz zostać kaleką, warzywem, obciążeniem dla ludzi, którym na tobie zależy. A jestem pewna, że takich jest mnóstwo. Więc żyj, walcz, codziennie pokonuj swój ból i dążenie do autodestrukcji. Wygrywaj z chęcią zakończenia życia. Bo wiesz co? Bo to nie byłaby tylko autodestrukcja. Samobójstwo nigdy nie dotyczy tylko osoby, która je popełnia. Odbierając sobie życie, odbierasz siebie ludziom, którzy cię kochają i chcą ci pomagać. Zabierasz im poczucie bezpieczeństwa, ale za to dajesz im poczucie winy. Że nie zauważyli, że nie pomogli, że nie wiedzieli jak. Zostawiasz ich z obowiązkiem zorganizowania twojego pogrzebu, pożegnania cię, z wielką pustką i bólem. Dość porównywalnym do tego, który ty czujesz i który popycha cię do szukania sposobów na bezbolesne i skuteczne samobójstwo. A jeśli ci się nie uda? Jeśli zostaniesz kaleką albo warzywem? Będzie gorzej, może być gorzej. Ktoś będzie musiał się tobą zająć, stracisz jakąkolwiek niezależność. Możliwość decydowania, którą pewnie sądzisz, że masz, chcąc odebrać sobie życie. Więc walcz, żyj, nie wal samobója. Daj szansę sobie na pokonanie twojego największego wroga - samego siebie. I daj szansę komuś ci pomóc. Porozmawiaj z kimś, otwórz się. Nie będę pytać, czemu chcesz się zabić. Bo zapewne i tak mi nie powiesz, nie zechcesz do mnie napisać i porozmawiać. Ale jeśli - odezwij się. Jest też kilka numerów, pod którymi możesz uzyskać pomoc w momencie kryzysu, kiedy już zupełnie nie masz sił: 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Jeśli masz realne powody przypuszczać, że ktoś z twoich bliskich próbuje się zabić albo planuje próbę samobójczą - bez wahania zawiadom policję lub pogotowie. Możesz uratować życie. Dla blogerów info tu.
Tłumaczenia w kontekście hasła "samobojstwo" z polskiego na angielski od Reverso Context: samobójstwo, popełnił samobójstwo, popełnić samobójstwo, popełniła samobójstwo, popełnia samobójstwo
Zawsze bawiły mnie nieudane próby samobójcze. Planując swoją śmierć, nie pozwoliłbym sobie na fuszerkę. Ani na nic obrzydliwego. Podjąbym tę kontrowersyjną decyzję, by żyć. Jak zawsze. Wszystko przeciwko nam Bywają czasem takie dni, że trudno jest odnaleźć choć jeden pozytywny aspekt egzystencji. Sami przeciw światu, a wszystko przeciw nam. Zawartość problemów zdolnych do uniesienia przez nasze barki i psychikę gromadziła się niczym ciemne, burzowe chmury na horyzoncie, narastała, by w końcu nas dosięgnąć i uderzyć z całą mocą swą. Dzień w którym każda rzecz wydaje się dziać nam na złość — a to but się rozwiąże, a to tramwaj ucieknie z przed nosa, a to w sklepie nie mają wydać reszty, nie wspominając już o mniej błahych problemach. Wtedy stajemy się samobójcami. Profil psychologiczny samobójcy Nazywanie samobójcami jedynie tych osób, które odebrały sobie życie jest błędem. Wśród nich jest wielu, którzy kończą samobójstwem, chociaż w ogóle nie należą do typu samobójców. Chęć targnięcia się na swoje życie nie tkwiła w ich psychice, lecz zostali do niej niejako przymuszeni wyjątkowo niesprzyjającymi okolicznościami. Gangsterskie porachunki, letalna choroba, chroniczna depresja, długi, czy też szlaban na komputer. “Samobójca” niekoniecznie musi żyć w szczególnie bliskim kontakcie ze śmiercią. Ten typ ludzi wyróżnia się tym, że samobójstwo jest dla nich najbardziej prawdopodobnym rodzajem śmierci, przynajmniej w ich własnym mniemaniu. Alternatywną opcją rozwiązania swoich problemów, która czasem nawet przy najmniejszym wstrząsie każe poddać się intensywnie wizji odebrania sobie życia. Przesłanki tych skłonności towarzyszą takim ludziom już od wczesnej młodości. Paradoksalnie wśród samobójców znajdują się jednostki wyjątkowo twarde, odporne i odważne, które nigdy nie usiłują targnąć się na życie. Nieudana próba Dlaczego w ogóle poruszam ten temat? Ostatnio ukazał się artykuł w Newsweeku, że w Polsce mamy epidemię samobójców. Entuzjastów ostatecznego rozwiązania kwestii problemów życiowych. Przy próbie samobójczej zakończonej sukcesem istotnie nie musimy się już niczym martwić, jednak jednocześnie marnujemy potencjał przeżycia niesamowitych chwil. Jak to się dzieje, że można mieć odwagę żeby się zabić, jednocześnie nie mając odwagi, żeby spróbować zmienić całkowicie swojego życia? Chociażby spakować plecak i wyruszyć daleką podróż, uciekając od problemów i szukając miejsca dla siebie na tym ziemskim padole. Na samobójstwo zostanie jeszcze czas. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo Czasem można zapomnieć o ważnych rzeczach. Czasem można pomyśleć, że powinno się poddać, bo nie pamięta się nawet jednego powodu, aby walczyć. To jest jednak łatwe rozwiązanie, a wiecie co jest trudne? Trudne jest wierzyć w swoją wartość, wiedzieć, że jest się wyjątkowym, nawet gdy nikt inny tego nie może zauważyć. Nawet gdy samemu tego nie zauważamy. Jestem typem samobójcy. Złapany przez nazistów na szpiegostwie nie zawahałbym się, jednak nie wyobrażam sobie rzeczywistej sytuacji, w której mogłoby dojść do konieczności zastosowania tego rozwiązania. W większości przypadków, można nie tylko coś poprawić, ale całkiem zmienić swoje życie. Przecież to nie jest jeszcze koniec świata. Bo skończy się świat, kiedy ty się skończysz. Daj sobie pomóc To nie wstyd być załamanym, to nie wstyd być w beznadziejnej sytuacji. A co najważniejsze, to nie wstyd prosić o pomoc. Daj sobie pomóc i skontaktuj się z kimś kompetentnym. Możesz też się skontaktować ze mną — spróbuję pomóc. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
Ze zgłoszenia wynikało, że pewien mężczyzna może znajdować się w okolicznościach zagrażających jego życiu i zdrowiu. Według relacji osoby zgłaszającej, 31-latek stał na torowisku, gdzie chciał popełnić samobójstwo. Na miejsce pojechał patrol w składzie: asp. szt. Piotr Góra i post. Aleksandra Jurkowska oraz mł. aspGłośno w ostatnim czasie o różnego typu akcjach w Internecie. Biorą w nich udział nie tylko znani i lubiani celebryci, ale także popularni blogerzy. Jeżeli bacznie obserwujecie blogosferę, to możecie zauważyć, że ostatnio coraz więcej blogów publikuje wpisy o dość mrocznych tytułach jak np. „Jak skutecznie popełnić samobójstwo?” lub „Jak bezboleśnie się zabić?”. Co na celu mają takie publikacje i jak je rozumieć? Kampanię zapoczątkował blog StayFlay. W swoim wpisie opublikował wiele słów wsparcia dla osób nie radzących sobie ze swoimi emocjami, depresją i chcącym odebrać sobie życie. Autor nie podejrzewał, że taka publikacja odbije się takim echem. Do swojej akcji zaprosił innych blogerów i dzięki temu stała się ona taka popularna. Cel jest bardzo prosty. Wpisując daną frazę w wyszukiwarce ma ona zwrócić wyniki zawierające słowa wsparcia. Chodzi o to, aby ludzie znajdujący się na zakręcie poszukały pomocy pod podanymi numerami telefonów lub spojrzały na swoją sytuację inaczej. Na pytanie jak pomóc osobie która chce się zabić odpowiadają blogerzy: – Chcesz popełnić samobójstwo? Skoro tu trafiłeś to na pewno tak jest. Może się jeszcze zastanawiasz, może się boisz, a może po prostu szukasz nadziei i pomysłu na lepsze życie. Nie uciekaj stąd! Myślisz, że jak trafiłeś na blog parentingowy to będę Ci lukrować słodkim macierzyństwem? Myślisz, że będę Ci mydlić oczy jak to cudowne mieć dzieci i rodzinę? Nic bardziej mylnego. Dzisiaj powiem Ci jak trudno być szczęśliwym i jak wiele trzeba z siebie dać, żeby to cholerne szczęście chciało zapukać do tych Twoich mocno zamkniętych drzwi, a jeszcze trudniej jest je przy sobie zatrzymać. – na swoim blogu pisze autorka bloga Fistaszkowe Love (źródło: – Gdybym odebrała sobie życie, zostawiłabym po sobie straszny bałagan, który ktoś by musiał sprzątnąć. Nasze problemy nie znikają, kiedy my znikamy, niestety. Być może zostałabym znienawidzona przez rodzinę. Bo ich zostawiłam. Kiedy pomyślę, że moja córka przez całe swoje życie miałaby czuć do mnie żal o to, że z własnej woli nie wzięłam udziału w jej życiu, ściska mnie w żołądku. Nie chcę zostać znienawidzoną, chcę być kochaną. Czy nie o to nam wszystkim chodzi? By czuć miłość? – podkreśla Matka Pauka (źródło: – Jesteśmy dla Was. Wasi przyjaciele, rodzina, znajomi. Może to być kolega z ławki, koleżanka z pracy. A Wy jesteście dla nas. Potrzebujemy Was. Samobójstwo to nie tylko Wasza śmierć, to także zabicie sporej części naszych serc. Odebrać sobie życie znaczy tyle, co powiedzieć nam, że jesteśmy beznadziejni. Razem damy radę. Może jest coś, co wydaje się Wam nie do przeskoczenia. My staniemy na uszach, żeby pokazać Wam inną drogę, na której się odnajdziecie. Obiecuję. Przysięgam. – zapewnia Młoda Mama w Dolinie Hipsterów (źródło: jak popełnić samobujstwo – Co czwarta osoba, którą miniesz dziś na ulicy, chciała lub będzie chciała się zabić. Część z tych osób, opracowując swój plan, jak najskuteczniej wymiksować się z tego nieudanego bankietu, zapyta o radę wujka Google. Wśród nich, znalazłeś się dziś Ty. Nie napiszę Ci, że życie jest cudem i nie warto podejmować pochopnych decyzji, bo skoro szukasz w internecie inspiracji, jak popełnić samobójstwo, raczej cię to nie przekonuje. (źródło: – Pomyślałam właśnie sobie, że to byłoby zupełnie bez sensu tak się poddawać. Bo ja wiem, że Ty kiedyś wszystkim pokażesz, na co Cię stać. Dokładnie tak jak ja pokazałam co potrafię i wygrzebałam się z gówna, w które kiedyś weszłam. Tak po prostu. Bo Ty naprawdę jesteś silniejszy niż się innym wydaje. I to co czujesz właśnie w tym momencie jest tym szczytem, z którego zejdziesz o własnych siłach i staniesz dumnie przed lustrem i powiesz: „Warto było walczyć. O siebie.” (źródło: – Po dziesięciu latach od dnia, w którym stanęłam na tamtym durnym moście, wiem, że to wcale nie wstyd czy strach przed poniżeniem przed klasą i rodziną był najgorszy. To wszystko robiła samotność. Tęsknota za tym, by pogadać z kimś ot tak, jakby problemy wcale nie istniały. Szczęśliwie miałam wtedy przyjaciółkę, trzydziestoletnią osobę z rodziny, która pomogła mi się zacząć z tego śmiać, która zamiast drżeć, że za chwilę faktycznie skoczę z mostu, nastawiła, jak gdyby nigdy nic, moje ulubione grzanki. ( źródło: – Niedługo minie rok. Ból przysycha ale wciąż jest w głowach i sercach. Dla kilkudziesięciu osób, dla których była ważna świat już nie będzie taki sam. Zmienił się na znacznie trudniejszy do zniesienia. Pomyśl o swoich kilkudziesięciu. Masz je. Każdy ma. Wiesz, E. nam się śni. Całej rodzinie. Zawsze jest smutna, zawsze żałuje. Może potęga podświadomości, może krzyczy byś tego nie robił. Zawsze jest wyjście. Jak nie drzwiami, to kurwa, oknem. Łap za klamkę. (źródło: Nie zdajemy sobie sprawy jak wiele ludzi potrzebuje słów wsparcia z naszej strony. Zastanawiasz się czasem nad tym, czy człowiek, którego mijasz na chodniku jest szczęśliwy? Nie? Może warto rozejrzeć się wokół siebie. Nie pozwólmy aby ludzie odbierali sobie życie. Świat jest piękny, tylko trzeba na niego spojrzeć z odpowiedniej perspektywy. Możesz pomóc wielu osobom, wystarczy tylko Twoje zaangażowanie i kilka słów otuchy. Wierzę, że sukces kampanii jest przesądzony.
Szybka reakcja i współpraca policjantów doprowadziły do osoby, która miała myśli samobójcze i dokonała wpisu na portalu społecznościowym. Mężczyzna trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną. Pamiętajmy, że jeśli potrzebujemy pomocy, to nie wstydźmy się o nią poprosić. Zawsze możemy zwrócić się do osób, które pomogą nam w trudnej sytuacji i udzielą nam wsparcia.
W życiu każdego człowieka przychodzą chwile, kiedy nie ma on już siły na nic. Nie ma siły nawet rzygać na myśl o swojej beznadziejnej i nieszczęśliwej egzystencji. Nie ma siły narzekać na natłok obowiązków nakrytych grubą kołdrą wypełnioną problemami. Nie ma siły płakać z powodu odrzucenia, niezrozumienia, naśmiewania się innych, braku kasy na koncie czy choroby. Miało być tak pięknie! Tymczasem wyszło... Wyszło jak zawsze. Po cholerę dłużej się męczyć i wegetować na tym totalnie niesprawiedliwym ziemskim padole? Po cholerę katować swoją duszę, wstawać rano, jeść, rozmawiać...po cholerę BYĆ? A no chociażby dlatego, że życie jest TYLKO JEDNO i drugiej szansy nie dostaniesz. Jak się zabijesz - Puff! Znikasz. Na zawsze. Nie ma Cię. Nie istniejesz. I nie będzie to Twoja świadoma decyzja, tylko efekt desperacji i braku pomysłu na przejęcie kontroli nad beznadzieją sytuacją, w której się właśnie znalazłeś. Oszczędzę Ci banałów w stylu "Życie jest piękne", "Świat jest cudowny" itp. Poproszę Cię tylko o jedno: powód, dla którego nie chcesz żyć już znasz. Ale znajdź choć jeden...JEDEN powód, dla którego żyć warto. No dalej...śmiało...tylko jeden. Masz już? A może znajdziesz jeszcze drugi? Hmmm? No weź, pomyśl, co zawsze chciałeś zrobić? Gdzie chciałeś pojechać, co chciałeś zobaczyć? Tańczyłeś kiedyś nago nocą na nadmorskiej plaży? Nie? Polecam, choć piasek jest potem wszędzie. Naprawdę wszędzie... Ale to jest właśnie wolność. Nie śmierć. Nie samobójstwo. Samobójstwo to najkrótsza droga do rozwiązania problemu, tylko czy oby najwłaściwsza? Nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze, ale to zawsze znajdzie się rozwiązanie, tylko czasem wymaga ono czasu, czasem wsparcia najbliższych, a czasem kopa w dupę od całkowicie obcej Ci osoby. I uwierz, doskonale wiem co mówię i doskonale Cię rozumiem. Jeżeli szukasz skutecznego sposobu na śmierć, zabicie się, popełnienie samobójstwa (nie bez celu wymieniam wszystkie te frazy po kolei), uzyskasz go pod poniższym linkiem. Z góry uprzedzam - nie zrażaj się sporą ilością treści, gdyż tylko doczytanie jej do końca pozwoli Ci uzyskać najlepszą wiedzę w tym temacie, a o to Ci przecież chodzi? Jak szybko umrzeć...może nawet i ze śmiechu A jeżeli choć na moment udało mi się poprawić Tobie humor i tchnąć odrobinę wiary w to, że gówno z butów zawsze da się wydłubać, nawet jeżeli to ciężkie trepy (to tylko niezgrabna metafora), może warto skorzystać z którejś z poniższych opcji i dać sobie...i innym...i ŻYCIU szansę? 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej lub napisz do mnie @ Nie jestem wykwalifikowanym psychologiem jak ci z powyższych instytucji, ale zależy mi na Twoim życiu. Zależy mi na Tobie! Zatem bądź ambitny i nie wybieraj drogi na skróty! Tańcz, a jak się wstydzisz - po prostu załóż ciuchy. A jeżeli nadal jesteś pewien swojej decyzji - oto dziesięć propozycji. Inicjatorem akcji jest Janek, autor bloga Stay Fly. Jeżeli i Ty jesteś blogerem i chcesz dołączyć do zhackowania Google - śmiało!
Nastolatki uciekają przed bólem emocjonalnym podejmując próby samobójcze i dokonując samookaleczeń (123rf.com) Wstydzą się przyznać do swoich problemów. W końcu muszą sprostać oczekiwaniom rodziców, rówieśników, znajomych z Facebooka. Udają, że wszystko jest ok, a gdy nikt nie widzi okaleczają ciało. Czują ulgę, ale
Wali się. Cegła po cegle, żyła po żyle, oddech po oddechu wali się. Twoje serce pompuje krew, twój umysł walczy. Wali się. Powodów może być milion. Starzy- wpieprzający się w twoje dorosłe życie, miłość- łamiąca serce i gnaty, szkoła- odbierająca nadzieję, że jakoś to będzie. Wali się. Właśnie wylali cię z pracy a masz kredyt przyprawiający o łzy. Albo dziecko, spoglądające z nadzieją w stronę lodówki każdego ranka. Właśnie skończyła się twoja miłość. Ona odeszła, on cię porzucił. Żal rozrywa ci serce, umysł nie pozwala trzeźwo myśleć. Wali się. Może właśnie teraz myślisz o tym by ze sobą skończyć. Może właśnie chcesz się targnąć na swoje życie, popełnić samobójstwo. Może właśnie przeczesujesz internet w poszukiwaniu najszybszego i bezbolesnego sposobu jak odebrać sobie życie. Poczekaj. Zastanów się, zatrzymaj na chwilę. Może teraz wydaje ci się to nierealne ale z każdej sytuacji, dosłownie Z KAŻDEJ jest wyjście. Trzeba tylko przystanąć i ruszyć głową. Może nie wiesz co ze sobą zrobić lub co włożyć do garnka. Prawdopodobnie właśnie teraz łzy palą ci policzki a w duszy gra przeraźliwa symfonia pustki i żalu. Kiedyś byłam tobą. Kiedyś byłam zajebiście zbuntowaną osobą, ja- kontra świat. Oni mnie nie rozumieli. Nie rozumieli moich potrzeb, moich słabości i kompleksów. Moja miłość, teraz już wiem, że toksyczna… Przez chwilę byłam dla niej zrobić wszystko. Ale nie zrobiłam. I wiesz co? Teraz, kilka lat po tych wydarzeniach jestem szczęśliwsza niż mogłabym sobie wyobrazić. Mam wspaniałego męża, rewelacyjną córeczkę, która jest dla mnie całym światem. Mam pracę, mam wymarzony dom. Możesz pomyśleć „To, że tobie się udało, nie oznacza, że mi się uda”. Jeśli nie sprawdzisz, nigdy się tego nie dowiesz. Czy samobójstwo jest aktem odwagi? Nie. Jest drogą na skróty. Jest pozbyciem się problemów bez poczucia, że zrobiłeś wszystko co mogłeś. Odebranie sobie życia jest odebraniem nadziei na lepsze jutro i odebraniem szansy na skopanie dupy problemom. Może teraz ci się wydawać, że nie interesujesz nikogo, twoje problemy dla innych są błahe. Kogo chcesz ukarać? Najbardziej ukarzesz siebie ale najbardziej skrzywdzisz swoich bliskich. Nie pozwól im żyć z myślą, że nie potrafili ci pomóc. Czasami warto poprosić. Czasami warto zapytać. Czasami warto przeczytać pozytywne komentarze pod tym postem pokazujące, że warto żyć. Może właśnie teraz sięgnąłeś dna. Pamiętaj, poniżej dna już nic nie ma, gorzej być już nie może. Teraz musisz zebrać w sobie siły by odbić się w górę. Chcę ci pomóc. Możesz napisać do mnie lub zadzwonić pod jeden z tych numerów. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej matka-nie-idealna Matka Nieidealna. Pisząca z dystansem do macierzyństwa i nutką autoironii. Wszystko co przeczytasz na blogu pisane jest z małym przymrużeniem oka..